niedziela, 26 lipca 2015

Cząstka włosowej historii :)



Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad założeniem bloga i dzisiaj postanowiłam to zrobić. :) O pomoc poprosiłam moją siostrę- Karolinę, która pomogła mi przy pierwszych pracach. To dzięki niej i jej blogowi (kliknij) nabrałam zapału do pielęgnacji swoich włosów. Moje włosy były w stanie krytycznym, końcówki poniszczone, objętości brak nic tylko usiąść i płakać, ale wydarzyło się coś co odmieniło ich los. Dokładnie pół roku temu przyjechała do mnie Karolina i postanowiła umyć mi włosy i obciąć końcówki a dokładniej tzw. ogonek .Przyznam, że trochę się bałam podcięcia. :) Na szczęście jestem jej teraz wdzięczna bo jedno jej mycie i podcięcie zmieniło we mnie dużo. Zobaczyłam, że ta pielęgnacja mi pomogła, możecie ją zobaczyć tutaj: kliknij. Dużo rozmawiała z Karoliną na ten temat i poradziła mi, żebym ścięła włosy, gdyż zyskają one na objętości i będą lepsze i tak więc postanowiłam zrobić. Pojechałam do fryzjera i jak dobrze pamiętam ścięłam ok. 10 cm :)
Przy okazji, że byłam w mieście kupiła sobie kosmetyki do włosów, niektóre z nich przydatne mi są do dzisiaj :)




Włosy po ścięciu wyglądały jak powyżej na zdjęciu, końcówki były trochę po skręcane, ale po następnym myciu było z nimi wszystko okej. :)

Zobaczcie:






Pielęgnowałam je dalej, i wczoraj znowu poprosiłam Karolinę o ponowne umycie moich włosów, które możecie zobaczyć tutaj: kliknij. Po tym jak umyła mi włosy zaproponowała ich ścięcie, bo wspominałam jej wcześniej, że znowu chcę wybrać się do fryzjera. Miałam wybór nożyczki, albo maszynka wybrałam maszynkę, bo nie miałam nią ścinanych włosów i ciekawił mnie efekt. Jestem pozytywnie zaskoczona i jedyne co chcę teraz zrobić to podziękować Karolinie, bo to dzięki niej mogę się dzisiaj cieszyć swoimi włosami. :)

Wczorajsza metamorfoza:

:






Zobaczcie jak dużo zmieniło się od jej pierwszej pielęgnacji do dzisiaj: